sobota, 6 lipca 2013

Rozdział 16

Dedyk dla @jestemhipsterem, @DirectionerX69, @__Mofos__ 


Dzisiaj dzień wyjazdu. Pobyt gdzie mam nadzieję spędzę miłe chwile, chwile gdzie będę miała czas na odpoczynek fizyczny, jak i psychiczny. Ale przejdźmy na chwilę do wydarzeń z kilku ostatnich dni. Tak, tego co najbardziej się obawiałam po imprezie stało się prawdą. Zrobiłam najgłupszy błąd w życiu, błąd którego konsekwencję ponoszę. Na następny dzień po imprezie moje zdjęcia i Max’a w parku były już w brukowcach. Wnioskując z tego jak wydarzenia się później potoczyły, Niall dowiedział się o tym, że pocałowałam Maxa. Dzwonił do mnie cały dzień, zresztą tak ja do dzisiaj. Chłopcy też telefonowali do mnie. Szczerze? Nie byłam na tyle odważna, aby porozmawiać, z którymkolwiek z nich, a co dopiero z Niallem. Moje serce było rozerwane. Nie wiedziałam, co mam zrobić. Zdaję sobie sprawę, ze należą mu się wyjaśnienia z mojej strony, ale nie chcę robić tego przez telefon. Boję się momentu, kiedy spojrzę mu w twarz i będę musiała mu to powiedzieć. Dni do imprezy do dzisiaj wyglądały jak z jakiegoś taniego filmu. Wstawałam rano, czasami coś zjadłam, czasami nie, szłam na trening, wracałam, kładłam się spać, później znowu trening i spanie. Ten ciąg mnie w pewnych chwilach nawet przerażał. W mojej głowie i tak cały czas była jedna osoba, serce mnie bolało, ponieważ go skrzywdziłam, zmawiam sobie, że pogodziłam się z faktem, iż mnie zostawi.
Lecz w podświadomości wiedziałam, że oszukuję samą siebie, ale może na razie to była dobra taktyka, aby zupełnie się nie załamałć. Tak cholernie potrzebowałam go przy sobie, aby powiedział mi, że wszystko się ułoży, że wszystko będzie dobrze i przytulił mnie w swoich ramionach. Co prawda Matt czasami widząc, w jakim jestem stanie, przytulił mnie dla pocieszenie, ale to nie było to samo, to tak jak bym porównywała potok do oceanu. Niall był dla mnie tlenem, czynnikiem niezbędnym do prawidłowego funkcjonowania. Z jednego mogłam być dumna i nie zawieść go w kolejnym aspekcie, mimo tego, że moje życie legło w gruzach, nic sobie nie zrobiłam, obiecałam mu to, choć nie razy w ciągu ostatnich dni miałam ochotę złamać daną mu obietnicę. Ile spędziłam godzin na płakaniu i wspominaniu naszego krótkiego, acz za razem intensywnego życia razem. Nie jestem nawet w stanie opisać, co teraz się ze mną dzieję, czuję cholerną pustkę, boje się, że sobie nie poradzę z dalszym życiem bez niego…




Cała grupa wysiadała już z samolotu, na wszystkich twarzach widniały uśmiechy, no tak prawie na wszystkich nie licząc mojej. Czułam się teraz jak zagubiona dziewczynka w wielkim lesie, przerażona nieznanym jej światem. Upał dawał siwe znaki, wszystkim było bardzo gorąco. No tak pogoda w Londynie nie mogła się równać z tą tutaj w Los Angeles. Wsiedliśmy do autobusu, aby dojechać do hotelu. W mieście były straszne korki, no tak kolejne miasto, które nigdy nie zasypia i tętni życiem, ale przede wszystkim jest wytwórnią talentów i przepełnione posiadłościami milionerów. Gdy dojechaliśmy do hotelu, każdy zakwaterował się do swojego pokoju, które były na bardzo wysokim poziomie, no tak jeden z  najlepszych hoteli w mieście, gdy to wszystko przeanalizowałam ciekawiło mnie ile za to zapłacili, ale w sumie, to już nie była moja sprawa. Po rozpakowaniu się dostaliśmy dokładne wskazówki dotyczące pobytu tutaj. Codziennie rano mieliśmy lekki trening i do końca czas wolny. O tak! Po zjedzeniu kolacji, wybraliśmy się z Mattem zwiedzić miasto. Było już ciemno, ale wszędzie świeciły się lampki od budek, restauracji i innych budynków przy głównym deptaku. Postanowiłam, że ten wieczór nie będzie wyglądał tak jak kilka ostatnich, gdzie wierciłam sobie dziurę w sercu wspominając Niall, przeglądając jego zdjęcia, wchodząc na twittera, dzięki czemu niszczyłam także siebie. Fanki mnie jeszcze bardziej deptały, niż wcześniej. Z tego całego stresu i oczekiwaniu na cud zdarzało się, że nawet przez dwa, trzy dni nic nie jadłam, przez co raz straciłam przytomność po treningu. Było mi po prostu cholernie ciężko bez niego. Weszliśmy z Mattem do klubu. Było tam pełno osób i głośna muzyka. Usiedliśmy w loży. Matt popatrzył na mnie pytającym wzrokiem.

- Co ci zamówić piękna?- zapytał.

- Ehmm weź mi z pięć shotów kamikadze.

- Wohoho czyli rozumiem, że idziemy na ostro?

- Jak łamać zasady to łamać, nic nie powinniśmy pić hhaha.

Matt ruszył do baru, aby złożyć zamówienie. Rozglądałam się po parkiecie. Tańczyli tam sami uradowani ludzie, korzystali z daru jakim jest młodość. Po chwili Matt powrócił.

- Annie, proszę cię uśmiechnij się- zrobiła to o co mnie poprosił i obiecaalm sobie, że tak musi zostać do póki nie wyjdziemy z tego klubu.

- No ten uśmiech kocham- skomentował Matt.

- Hahhah – ta jasne.

Po niedługim czasie kelnerka przyniosła nasze zamówienie. Matt zamówił to co ja.

- No to zdrowie- powiedział Matt podając mi kieliszek.

Unieśliśmy każdy swój do ust. Kolorowy napój rozlał się po mojej jamie ustnej. Czułam ten orzeźwiający i pobudzający smak alkoholu. Gdy byliśmy już lekko wstawienie poszliśmy tańczyć na parkiet. Przetańczyliśmy kilka szybkich kawałków, po czym jak na każdej imprezie przychodzi czas na wolny kawałek. Matt objął mnie w pasie, a ja oplotłam swoje ręce wokół jego szyi. Nie stop! Nie przypominaj sobie o Niallu, o chłopaku w którego ramionach spędziłaś najlepsze chwile- mówił mózg. Zamknęłam na chwilę oczy, poddałam się ruchom Matta. Po jakiś dwóch minutach ktoś dotknął mojego ramienia. Gwałtownie się odwróciłam. Przeraziłam się kogo miałam przed swoimi oczami. Stał tam Harry. Boziu, boziu ,nie, jakim cudem? Nie to nie mógł być cholerny zbieg okoliczności. Po sekundzie uzmysłowiłam sobie, że przecież oni mieli trasę po Ameryce i w LA mieli kilka dni wolnego. Harry szybko pociągnął mnie w kont sali gdzie było troszkę ciszej. Miałam otworzoną buzię zapewne z przerażenia, że Niall może być jakieś sto metrów od mnie.

- Ann, oddychaj! – nawet nie zdawałam sobie sprawy, że przestałam oddychać.

- Eeem gdzie jest Niall? – zapytałam.

- Jeszcze są na hali koncertowej, ja się wcześniej wyrobiłem i przyjechałem tu z Zaynem- powiedział Harry, troszkę mi ulżyło, lecz wiedziałam, że w niedługim czasie on także się tutaj pojawi.

- Harry, muszę iść- powiedziałam pośpiesznie.

- Nie, Ann stój! Co się stało?! Co wyście narobili?!

- Harry, nie udawaj debila, dobrze wiesz co zrobiłam- próbowałam być stanowcza w tym co mówię, ale nie do końca mi to wychodziło.

- Ann, Nialla to zabolało, ale on już o tym nie pamiętam, dawno ci wybaczył, najbardziej go boli to, że nie może się w tobą skontaktować. Dobrze wiesz, że próbował już wszystkich sposobów – teraz to nie zatkało, dosłownie, co nie zmieniało rzeczy, że nie jestem gotowa z nim porozmawiać, a raczej się z nim spotkać. Nie dzisiaj.

- Harry, naprawdę nie mam siły, to życie mnie wykańcza już powoli- powiedziałam szeptem. Chłopak mnie tylko przytulił.

- Ann wiesz, że przed tym nie uciekniesz, prawda?- zapytał.

- Harry, proszę Cię daj mi jeszcze trochę czasu…- mówiłam, a łzy spływały mu już ciurkiem po policzkach.

- Dobrze Ann, ale obiecaj mi, że w przeciągu dwóch dni się z nim spotkasz i wszystko sobie wyjaśnicie, OK?

- Niech tak będzie- odparłam.

- Zaaranżuje spotkanie jutro, Niall nic nie będzie wiedział, możesz przyjść z Mattem- zaraz, zaraz skąd on wiedział, że ja tu jestem z Mattem? Noo tak odpowiedź jedna na wszystkie pytania: Niall.

- Okej- powiedziałam, cała się trzęsąc.

- Do zobaczenia.

- Pa – rzuciłam tylko na odchodne.

Następnie pociągnęłam Matta za rękaw i szybko wyszliśmy z klubu. Przed nim było spore zamieszanie. Fanki chłopaków krzyczały, oczywiście jak by miały GPS’a gdzie się pojawią i o której. Widziałam, że przed klubem rozdawali autografy i robili sobie zdjęcia z fankami Lou i Liam, Nialla nadal nie mogłam dostrzec.

- Ann, ty dziwko pierdolona, nie warz się nawet wracać do Nialla!

- Kurwa, jak on się mógł patrzeć na taki pysk!

- Wyglądasz jak świnia przejechana kombajnem!

- Grubasie nie zbliżaj się do Nialla, on jest mój!

- Zabij się najlepiej, mogę ci w tym pomóc!

Takie i inne rzeczy zaczęły dochodzić do moich uszu. Nie wiedziałam co robić. Obróciłam głowę w lewo, jakieś dwadzieścia metrów stał Niall. Lecz nie sam.. jego ramie było ściśle przylepione do biodra Demi. Ten widok mną wstrząsnął. Nasze spojrzenia się spotkały, mój obraz był lekko zamazany przez łzy, które ciągle wylewały się z moich oczu. To było tylko jedno spojrzenie na niego i zaczęłam uciekać do taksówki, jak najszybciej. Po minucie siedziałam już z Mattem w pojeździe, oparłam swoją głowę o jego ramię. Moja głowa pulsowała boleśnie. Po chwili zamknęłam oczy i udałam się w krainę marzeń.




Obudziłam się w nocy z krzykiem. Była godzina 3 nad ranem, a ja nie wiedziałam dlaczego krzyczałam i co mi się śniło. Zobaczyłam obok siebie Matta z rozbudzoną twarzą. Podszedł do mnie i mnie przytulił.

- Ann, spokojnie, uspokój się, to tylko sen, wszystko będzie dobrze- jego słowa podziałały na mnie bardzo kojąco.


Po chwili znowu się położyłam i wtuliłam w Matta, potrzebowałam poczuć ciepło drugiej osoby.


*************************************************
NIALL


Po udanym koncercie udaliśmy się z Liamem, Lou i Demi na imprezę. Jechaliśmy jakieś dwadzieścia minut
do klubu. Siedząc koło Demi myślami byłem przy zupełnie innej dziewczynie. Dziewczynie bez, której byłem innym człowiekiem. Maskowałem się, mówiłem, że wszystko jest dobrze, lecz nic nie było okej. Martwiłem się o nią cały czas. Wiedziałem, że zrobiłem coś nie tak. Próbowałem się z nią skontaktować chyba już każdym możliwym sposobem … Zabolało mnie gdy dowiedziałem się, że Ann pocałowała swojego byłego. Ale szybko zrozumiałem, że jest ona dla mnie najważniejsza i jej wybaczyłem. Lecz kamieniem w twarz było to, że ona nie chciała ze mną rozmawiać. Moje rozmyślania przerwała Demi.

- Chodź, Niall dojechaliśmy na miejsce.

Chłopaki rozdawali autografy i robili zdjęcia z fanami, ja zacząłem robić to samo. Po chwili usłyszałem teksty typy – Niall zostaw Ann, ona jest brzydka!

Wszędzie słyszałem takie monologi fanek. Byłem oburzony! Jak one mogą tak obrażać moją księżniczkę. Obróciłem się, ponieważ chciałem już wejść do klubu, ale mój wzrok utkwił na przepięknej brunetce. Nie wierzyłem, że ona tam stała. Jej twarz była zalana łzami. Patrzyła na mnie przerażonymi, wielkimi oczami. Chciałem, ją jak najszybciej przytulić, lecz ona bardzo szybko pobiegła gdzieś, a za nią jak sądzę Matt. Już nie lubiłem typa. Nie mogłem przedostać się przez fanki, dlatego wróciłem pokonany do klubu. Weszliśmy do klubu, troszkę się zabawiliśmy, nie była to jakaś wielka impreza bo byliśmy zmęczeni. Odwieźliśmy Demi i wróciliśmy do hotelu, od razu wskoczyłem do łóżka i zasnąłem myśląc o mojej księżniczce.




Rano wstałem. Rano hmmm jeśli godzinę dwunastą w południe zaliczamy rankiem, To tak, obudziłem się rano. Sprawdziłem szybko swój telefon, na którym nie było zresztą nic ciekawego. Udałem się do łazienki, wymyłem i przebrałem w czyste ciuchy. Zszedłem na dół do chłopaków. Harry stał przy kuchence i robił omlety. Pycha! Machinalnie w moich kubkach smakowych pojawiła się ślina.

- Siadaj Nialler – powiedział kucharz.

Zrobiłem to o co poprosił mnie Harry. Po chwili na moim talerzu były pustki.

- Harry, nie powiem, nie powiem, wyszły ci te omlety- na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech.

- To co dzisiaj robimy chłopaki? – zapytał Lou.

- No mamy dzień wolny, więc leniuchujemy- odpowiedział Zayn.

- Ja idę na siłownie- oznajmił Liam- idzie ktoś ze mną?

Po kilku minutach Harry i Liam udali się na siłownie, Lou pojechał odebrać El z lotniska, a ja z resztą chłopaków zaczęliśmy oglądać jakąś komedię. W połowie komedii przyszła do nas Demi i oglądała dalszą część z nami.



**

Około godziny siedemnastej Harry powiedział, że idziemy na karaoke. W sumie się ucieszyłem, będziemy mogli troszkę pośpiewać jakieś inne piosenki niż nasze razem. Harry powiedział, że wszystko jest ustalone, stoliki zarezerwowane i inne fanki dodatkowo tam się nie dostaną, tylko ci ludzie, którzy mieli wcześniejsze rezerwacje.

- Mogę iść z wami? – zapytała Demi.

- Pewnie- powiedział szybko Lou, lecz Harry nie miał w tym momencie zbyt optymistycznej twarzy.



Gdy wszyscy byli już gotowi wsiedliśmy do limuzyny i pojechaliśmy na wyznaczone miejsce. Pomieszczenie nie było za duże, takie w sam raz. Usiedliśmy w wyznaczonych miejscach, wszystkie pozostałe stoliki były zajęte, tylko jeden koło nas został nadal pusty. Na pierwszy ogień poszedł jakiś mężczyzna i śpiewał bardzo dobrze. Kiedy on skończył Demi pociągnęła mnie na mały podest, który był sceną.

- Co śpiewamy?- zapytała.

- Wybierz coś mi to obojętne- odpowiedziałem.
Demi wybrała piosenkę Justina Biebera i Jesiccy Jarell –OVERBOARD. Nie za bardzo znałem tą piosnkę, ale się zgodziłem. Co ja mówię w ogóle nie znałem tej piosenki. Dostaliśmy dwa mikrofony do ręki i zaczęliśmy śpiewać. Czułem się dość niezręcznie gdy śpiewałą patrząc mi w oczy takie o to frazy: Jestem za burtą i potrzebuję twojej miłości. W połowie piosenki drzwi do klubu karaoke się otworzyły, było dość ciemno, więc widziałem tylko, że dwie sylwetki weszły do środka. Gdy usiadły obok naszego stolika, wiedziałem już kim jest przybyła dziewczyna. Sekundę później uzmysłowiłem sobie, że zapewne Harry chciał abyśmy się spotkali, dlatego miał nie za ciekawą minę kiedy Demi zapytała czy może iść z nami. Ann z Mattem usiedli koło nas. Wlepiła ona oczy w Demi, po usłyszeniu kilku fraz piosenki w jej oczach mogłem dostrzec żal i zaszklone oczy. Gdy skończyliśmy śpiewać, chciałem podejść do Ann, lecz ona mnie wyminęła i wzięła mikrofon. Szczerze? Byłem strasznie zaskoczony jej posunięciem. Próbowała udawać silną, gdy zaczęła śpiewać, lecz ja naprawdę wiedziałem, że to był dla niej cios, gdy zobaczyła mnie z Demi śpiewających tą piosenkę. Zamurowało mnie jaką piosenkę wybrała, nie wiedziałem co chce tym osiągnąć, dokopać mi czy Demi. Jej wybór padł na piosenkę Demi Lovato Don’t Forget.
Oniemiałem, jej głos był niezwykły. Zawsze byłem fanem Demi, ale teraz to co wydobywało się z ust Ann było magiczne i za razem niezwykłe, może dla tego, że przepełniały tą piosenkę prawdziwe emocje i może także dla tego, że to także dotyczyło mnie. Przez całą piosenkę patrzyła z wielkim uśmiechem na Demi lub na mnie. Serce mnie bolało, gdy śpiewała i patrzyła na mnie. Oczy mi się zaszkliły. Ona przez całą próbowała być silna i z ironią się uśmiechać, przy ostatnim wersie łzy spłynęły jej po policzku. Odłożyła mikrofon, a ja pobiegłem za nią, jednaj tym razem ją dogoniłem i złapałem za nadgarstek.
- Ann …


_______________________________________________________________________________
NAPISZ CO SĄDZISZ O ROZDZIALE
50 komentarzy = następny

Dodawajcie się do obserwatorów Kociaki :D 
Wyjaśnienie dlaczego nie pisałam znajdziecie tutaj
Lajkujemy tą stronkę, bo jestem teraz tutaj adminką. 

Jak myślicie co będzie z Niallem i Ann ;> ?



60 komentarzy:

  1. jak zawsze czytałam z zaciekawieniem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Twój blog jest jak alkohol , urywa film w najlepszym momencie :) Piszzzz dalej bo nawet sb sprawy nie zdajesz jak długo czekałam na rozdział <33 i tak jak miałam włączony laptop pierwsze co to był blog i potem zjebany dzień bo nie ma rozdziału :( Żebyś widziała mój smile jak zobaczyłam że coś w końcu dodałaś :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku teraz to płaczę :") to odpowiadanie jest takie zajebiste no! Nie mogę doczekać się już następnego rozdziału, na pewno będzie tak samo ciekawy jak ten i inne napisane przez ciebie <3. No to ten.. Weny ci życzę i udanych wakacji :D kocham cię! Aa i nie musiałas mi dawać tego dedyka ale dziękuję <3

    OdpowiedzUsuń
  4. @DirectionerX69*

    OdpowiedzUsuń
  5. Super pisz dalej;** ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział czekam na nastepny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Boooski <333
    zapraszam do mnie na 1 rozdział http://how-to-find-happines.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. I like that <33
    @HUG_MEHORAN

    OdpowiedzUsuń
  9. Swietny!! Oplacalo sie czekac:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super rozdział i dziękuję za dedyk. Myślałam, że moje "starania" poszły na nic, ale jednak. Naprawdę super rozdział. Czekam na następny. ~ @__Mofos__

    OdpowiedzUsuń
  11. Jejku :* Piękne <3 Czekam na ciąg dalszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny :3 czekam na kolejny,oby szybko! :* :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowny <3 cekam na nastepny oby szybko <3 xx

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudowny *.* Czekam na nastepny rozdzial i oby byl szybko xX
    POzdrawiam @MrsHoran13_09

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny i wszystko idzie w dobrą stronę :D Czekam dalej xx @JesteHorane

    OdpowiedzUsuń
  16. Przerwać w tak ciekawym i najważniejszym momencie grrrrr Rozdział super. Już nie mogę się doczekać nn <3

    OdpowiedzUsuń
  17. to jeste super:)

    OdpowiedzUsuń
  18. KOCHAM CIE ZA TO CO PISZESZ ! <33

    OdpowiedzUsuń
  19. Awww kocham twój blog :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Naprawdę masz talent i to wielki :) Proszę cię pisz dalej :) Nie mogę się doczekać następnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dzoewczyno masz talent. Napisz książkę ja na pewno ją kupię :P Rozdział meeega a Demi mnie wnerwia. 'Jak one mogą tak obrażać moją księżniczkę.' Przy tym po prostu się rozczuliłam to było takie awwww :* Weny!

    OdpowiedzUsuń
  22. Brak mi słów.... Czekam....Kocham.. <3

    OdpowiedzUsuń
  23. wywołałaś u mnie łzy po koniec rozdziału :))))))))) Czekam na następny .

    OdpowiedzUsuń
  24. Mmm no no, się rozwija opowiadanie ;]
    Ale o to chodzi ;p
    Podoba mi się.
    I jestem ciekawa co dalej.
    Pozdrawiam Bella♥

    Zapraszam na:
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Boski Boski ... Dajesz następny szybciutko :*

    OdpowiedzUsuń
  26. KOCHAM! Byłam trochę zła na ciebie, że skończyłaś w takim momencie ale ... czekam na następny . :>

    OdpowiedzUsuń
  27. *o* nxjvfnjdg
    tutaj @patra_official,zmieniłam username.teraz mam taki:@beonlyhis.nie byłoby problemu,gdybyś sobie go zapisała/zmieniła?chciałabym dalej być informowana o nowych rozdziałach.:)xo

    OdpowiedzUsuń
  28. świetny rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetny rozdział, tylko szkoda, że nie dodajesz następnego już długo.

    OdpowiedzUsuń
  30. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  31. następny plisss...

    OdpowiedzUsuń
  32. Proszę dodaj następny rozdział. Nawet jeśli ci nie za bardzo wyszedł to nic i tak będzie świetny, wiem to, bo zawsze piszesz świetne rozdziały. Mam nadzieje, że i tym razem coś pomogę.
    Przez przypadek usunęłam komentarz :(
    Zapraszam również do mnie : http://i-just-called-to-say-ilove-you.blogspot.com/ ~ @__Mofos__

    OdpowiedzUsuń
  33. dodaj już rodział.prooszee

    OdpowiedzUsuń
  34. świetnie piszesz

    OdpowiedzUsuń
  35. Świetny ! :*

    OdpowiedzUsuń
  36. Cudny :] Czekam !

    OdpowiedzUsuń
  37. CCCCCCCudnyyyy ! Pisz dalej ! Czekam na kolejny :**

    OdpowiedzUsuń
  38. next next next plisss....

    OdpowiedzUsuń
  39. Cudowny .kiedy next?

    OdpowiedzUsuń
  40. świetnie! :>>

    OdpowiedzUsuń
  41. Genialny ! *.*

    OdpowiedzUsuń
  42. super nie moge doczekac sie nastepnego rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  43. a seksu nadal brak.

    no cóż, rozdział bardzo dobry. dajesz radę kocie.

    także nie mam głębszego tekstu.

    Pisz dalej, coraz bardziej mnie zaskakujesz, rozdziały naprawdę są zajebiste ohh, dodawaj coś częściej (:

    twoja @jestemhipsterem

    parararar czas na reklamę.

    http://just-believe-in-us.blogspot.com/

    DOBRANOC

    OdpowiedzUsuń
  44. ♥ Nie wiem co napisać, rozdział jest MEGA strsznie nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału , kocham to opowiadanie -@natalia17k ♥

    OdpowiedzUsuń
  45. Woww rozdzial cudowny. To opowiadanie jest MEGA !! Z niecierpliwością czekam na kolejną część. Nicola...

    OdpowiedzUsuń
  46. Mam nadzieje, że już niedługo dodasz nowy rozdział, bo wchodzę na tego bloga codziennie (chociaż mam go w obserwowanych, ale zawsze coś może się zawiesić) i za każdym razem niestety nie ma nowego rozdziału, a naprawdę szkoda, bo to jest mój i na pewno innych ulubiony blog i pozostanie nim na długo.
    ~ @__Mofos__

    OdpowiedzUsuń
  47. Rozdział po prostu m-e-g-a ! Czekam nn :) zapraszam do: mniehttp://biggerbetterstorngerpower.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  48. Super rozdzial. Bardzo mi sie podoba czekam na next'a

    OdpowiedzUsuń
  49. Mega ! Nie moge sie doczekac nexta :) !!

    OdpowiedzUsuń
  50. B-O-S-K-I.. !!! Weraa.

    OdpowiedzUsuń
  51. Kocham tego bloga <3 Kiedy nowy rozdział ?

    OdpowiedzUsuń
  52. Nominuję cię do The Versatile Blogger Award.

    http://1d-imaginy-1d.blogspot.com/ ~ zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń