niedziela, 8 września 2013

Rozdział 17 (+xx)

Ehmmm noo too ten rozdział +16/ +18.
Dobra i tak wiem, że wszyscy to przeczytacie ;) 
<--- Jeśli  masz konto na google lub twitterze, dodaj się do obserwatorów! 
Dedyk dla @jestemhipsterem 


Ann:

- Ann … - usłyszałam tylko jak, ktoś wypowiada moje imię. Dokładnie wiedziałam, kto to był, lecz dla pewności odwróciłam się w jego stronę. Po moim ciele przeszedł dziwny prąd, może spowodowany dotykiem naszych dłoni. Jego wielkie, niebieskie oczy pełne smutku, a zarazem nadziej wpatrywały się w moją nędzną, zmęczoną życiem twarz. Nie mogłam znieść tego spojrzenia, czułam, że to przez mnie, że ten idealny człowiek niszczy się od środka. Spuściłam głowę, nie byłam w stanie nic powiedzieć. Po kilku minutach, a może tak mi się wydawało, że to były minuty, albo chciałam, aby były to minuty, pragnęłam, aby w tej chwili czas się na chwilę zatrzymał, abym mogła przemyśleć, co mu powiedzieć, aby poskładać moją wypowiedź w kilka logicznych zdań, aby wyrazić swoją skruchę, bezradność, miłość, winę. Tyle przeciwnych uczuć połączyć w jedno, aby człowiek, który stoi jak słup soli przed moją sylwetką, zrozumiał mnie, chociaż sama nie mogłam w ciągu ostatnich dni zrozumieć samej siebie, a co dopiero chciałam, aby on mnie zrozumiał. W mojej głowie kłębiło się jedno pytanie: Czy ja jeszcze dla niego coś znaczę? Po tym jak zobaczyłam go z Demi szczerzę w to wątpiłam, nutką nadziej mogło być to, że zostawił ją w klubie karaoke i pobiegł za mną. Podniosłam głowę tak, abym mogła patrzyć w jego hipnotyzujące oczy, na oczy, które kiedyś należały do mnie, w które mogłam się wpatrywać ile tylko chciałam, które wyrażały miłość do mojej osoby, niestety.. Jeden głupi krok i wszystko znikło jak z pięknej bajki. Z rozmyślania wydarł mnie dźwięk jego głosu.
- Ana, kotku błagam cię tylko nie płacz, nie mogę tego znieść – powiedział cicho. Nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, że po moich policzkach cieknął łzy, byłam za bardzo zatracona w tym, co straciłam przez własną głupotę.
Spuściłam wzrok i otarłam palcami moje policzki z łez, lecz nadal napływały nowe. Po minucie moje łzy przerodził się w histeryczny płacz. Widziałam, że Niall przybliżył się do mnie, niespodziewanie objął mnie swoimi ramionami, a ja wtuliłam się w jego obojczyk. To było wymarzone rozwiązanie w tej chwili zero słów, tylko jego dotyk oraz niesamowity zapach.
- Ana, chodź pojedziemy do hotelu i spokojnie porozmawiamy – powiedział.
Udaliśmy się szybko do samochodu, który był zaparkowany po drugiej stronie ulicy, Niall otworzył mi drzwi, po czym sam okrążył pojazd i usiadł na fotelu koło mnie. Chłopak powiedział kierowcy gdzie ma jechać, sekundę później przemierzaliśmy już ulicę Los Angeles. Przeniosłam mój wzrok z szyby na siedzącego obok mnie Nialla, wpatrywał się cały czas we mnie nie miałam pojęcia, co mam zrobić, co mam powiedzieć. Horan wyciągnął rękę w moją stronę, nie zrobiłam żadnego ruchu, za to jego ręka spoczęła na moim policzku, czego efektem były ciarki na całym moim ciele. Niall małym palcem z żółwim tempem przesuwał po moich ustach. Moje oczy były wytrzeszczone, a umysł czekał na dalszy rozwój sytuacji. Niall przybliżył się jeszcze bardziej tak, że stykaliśmy się bokami naszych ciał. Ja siedziałam nadal nieruchomo. Irlandczyk wsunął swoje dłonie pod moje kolana i zwinnym ruchem posadził mnie bokiem na swoim kolanach, siedziałam wyprostowana i nadal bardzo spięta, Niall przycisnął mnie do swojej piersi, jedną ręką objął moje place, a druga spoczęła na mojej szyi.
- Ana, rozluźnij się przecież nic ci nie zrobię kochanie.
Moje ciało w tej chwili nie było kompatybilne z moim umysłem. Po co on mi to mówił? Przecież ja nawet nie podejrzewałabym, że on może mi coś zrobić. Po prostu było tych wrażeń za dużo jak na taki krótki okres czasu. Nie byłam pewna mojej przyszłości, a raczej czy będę ją mogła dzielić z Niallem. Czułam się jak bym biegała w gęstej mgle nie mogąc znaleźć tego jednego jasnego światełka, które pomogłoby mi odnaleźć drogę do celu. Wzięłam wdech i wydech kilka razy, aby się odprężyć. Nialler oparł swoje czoło o moje, nasze usta dzieliło zaledwie dwa centymetry. Tak bardzo pragnęłam go pocałować, poczuć jego usta wyrażające miłość do mojej osoby. Nawet nie zdążyłam mrugnąć, a jego usta już ocierały się o moje próbując pokazać jak bardzo mu na mnie zależy. Czułam się jak w siódmym niebie, a zarazem okropnie, to ja powinnam o niego walczyć po tym wszystkim, a nie odwrotnie. Niall zauważył, że po moich polikach już nie pierwszy raz dzisiejszego wieczoru płyną łzy, otarł je lekko opuszkami swoich palców.
- Niall, błagam cię nie zapomnij nigdy o mnie, to moja wina, to ja rozwaliłam to, co było dla mnie najważniejsze, czuję się jak pusta lala, a najgorsze w tym wszystkim jest to, że skrzywdziłam osobą, na której mi w życiu najbardziej  zależało – nie dałam rady dalej mówić, ponieważ Niall znowu połączył nasze usta w jedność.
Całował jak nigdy, jakby kiedyś się powstrzymywał przed tym ile może mi pokazać, czułam się onieśmielona, między naszymi pocałunkami wyszeptał mi tylko w ucho.
- Kotku proszę cię zapomnijmy już o tym wydarzeniu, gdym do ciebie dzwonił prawdopodobnie to wszystko by się nie wydarzyło, najważniejsze jest to abyś my mogli to wszystko odbudować, kocham cię najmocniej na świecie, nawet mocniej niż jedzenie – te ostatnie słowa wywołały na mojej twarzy wielki uśmiech, zaczęłam się razem z moim Irlandczykiem głośno śmiać, gdy się opanowaliśmy odpowiedziałam mu tylko.
- Heh to chyba rzeczywiście bardzo mocno mnie kochasz.
- Oczywiście misiaczku, pytanie jest czy ty mnie równo mocno – popatrzył w moje oczy pełen wątpliwości.
Wbiłam się w jego delikatne usta, rozpoczęliśmy bitwę naszych języków o dominację, niestety Horan wygrywał tą wewnętrzną batalię.
- Taka odpowiedź ci wystarczy? – Niall na to pytanie pokiwał potwierdzająco głową.


Jechaliśmy już windą do apartamentu chłopaków, wyjątkowo byliśmy sami w windzie, za pewno z tych
powodów, iż po pierwsze było już bardzo późno i było kilka wind w tym hotelu. Chłopak trzymający mnie za rękę miał na twarzy wymalowany szeroki uśmiech, uśmiech, który dawał mi znak, że jest szczęśliwy. Z moich rozmyślań obudziło mnie to, że zostałam popchnięta na ścianę w windzie, zobaczyłam błysk pragnienia w oku mojego towarzysza. Niall odsunął moją twarz na bok i intensywnie wbił się w moją skórę, którą ssał przez moment, w tym czasie jego dłonie zjechały od moich pleców, aż dotarły do pośladków, czyli jego celu. Lekko je ścisną, po czym gwałtownie mnie podniósł, ja oplotłam go nogami w pasie, a ręce ułożyłam na jego karku. Zauważyłam, że Horan mruczy więc moje dłonie wplotłam w jego włosy, po czym lekko za je pociągnęłam. Gdy Niall skończył swoje oznakowanie, mnie iż jestem jego, drzwi windy się otwarły. Chciałam z niego zejść, byłoby mi przecież wstyd gdyby ktoś zastał nas w takiej sytuacji, ale on mocno mnie trzymał, nie pozwalając mi wykonać tej czynności, która chciałam. Szybko przeszliśmy pod drzwi kluczowego pokoju, a raczej Niall doszedł, wyciągnął z tylnej kieszeni kartę przejechał nią po czytniku, kopnął drzwi. Przeszedł przez drzwi pierwszą czynnością jaką wykonał było rozświetlenie tego pomieszczenia.  Moim oczom ukazał się nienagannie posprzątany salon, w kolorystyce raczej jasnej, duża kanapa, kilka foteli, wielki telewizor na ścianach, standard w hotelach, jednak nie długo mogłam się rozejrzeć po pomieszczeniach, w jakich chłopcy teraz mieszkali, bo Niall ze mną na rękach udał się jak sądzę do swojego tymczasowego pokoju, w którym było ciemno, ale Horan zaświecił małą lampke nocną , nie powiem zaintrygowało mnie to, uśmiechnęłam się jak jakieś dzikie zwierzę pod nosem. Niall puścił mnie na łóżko, wylądowałam na plecach, gdy próbowałam się podnieść mój kociak przylgnął już do mnie swoim ciałem, jak się po chwili zorientowałam na jego torsie nie było już koszulki.
Niall leżał nad mną, między moimi nogami, obsypywał mnie milionem pocałunków, nie powiem podobało mi się o to bardzo, moje ciało przeszły ciarki zadowolenia, kiedy Irlandczyk przygryzał gdzie nie gdzie płaty mojej skóry.Oplotłam jego tors nogami. W dole brzucha latało miliony motylków. Oplotłam dłońmi szyje Nialla, na co ten mruknął.
- Księżniczko masz zimne rączki – mruknął z pod przymrużonych powiek.
- Hmm a wiesz, co to oznacza? –  zapytałam zaczepnie.
- Oj wiem, wiem, i wcale nie wątpię, że jesteś świetna w łóżku, może nie długo sam będę się mógł o tym przekonać – odpowiedział z chrypką w głosie.
Mój mózg jak zwykle za bardzo analizował wszystko na raz, ehm nie byłam pewna czy jestem teraz gotowa stracić dziewictwo z Niallem, kochałam go i to bardzo, ale nie chciałam, aby to stało się tak spontanicznie i bez żadnego mojego przygotowania. Momentalnie znieruchomiałam Niall to zauważył i na moment przestał mnie całować i spojrzał na mnie pytającym wzrokiem, na co ja przytłoczona jego spojrzeniem spuściłam wzrok.
- Ana kociaku, co jest? – Niall pociągnął za mój podbródek tak, abym mogła mu powiedzieć, co mnie trapi.
- Ehm Niall, bo ja jestem.. No, bo ja jestem.. – przez moje słowa jakoś nie mogły przejść dalsze słowa mojej odpowiedzi.
Może dla tego, że było mi wstyd? Wszystkie moje koleżanki już dawno nie były dziewicami, tylko ja taka sierota…
- Księżniczko, spokojnie, obiec uje ci, że dzisiaj tego nie zmienimy ok? – odpowiedział jakby się domyślał, o co mi chodziło, popatrzył na mnie wymownie, a ja tylko pokiwałam głową – Zrobimy to wtedy, kiedy będziesz gotowa całkowicie, a dzisiaj się tylko zapoznam z terytorium – te słowa Nialla sprawiły, że całkowicie czułam pożądanie, które wystrzeliło w moje żyły, nie wiedziałam, o co dokładnie mu chodzi, aczkolwiek się domyślałam.

Niall włożył ręce pod moje plecy i lekko mnie podniósł, cały czas wpatrywałam się w jego oczy, tak bardzo chciałam wiedzieć o czym teraz myśli, co dzieje się w jego głowie. Chłopak złapał za rowki mojej koszulki i zaczął ją podnosić do góry.
- Rączki do góry księżniczko- wyszeptał.
Zrobiłam to o co mnie poprosił. Niall, zwinnie pozbył się górnej części tkaniny w którą była odziana moja skóra. Byłam w pozycji pół leżącej w samej bieliźnie i spodenkach, gdy to sobie uzmysłowiłam uśmiechnęłam się pod nosem sama do siebie i czekałam na dalszy rozwój tej sytuacji. No Horan cmon! Ja czekam! Pocałował mnie namiętnie, a ja na koniec przygryzł  moją wargę.
Irlandczyk rozpoczął kolejną wędrówkę ustami po mojej szyi, a później wszedł na mniej znany mu teren czyli na dekolt i brzuch, gdzie pocałunki mnie bardzo gilgotały a zwłaszcza gdy wsadzał swój jęzor do mojego pępka. Zbliżył się do moich ust i namiętnie mnie całował, nawet nie zauważyłam, kiedy jego dłonie rozpinały mój biustonosz, a sekundkę później wylądował gdzieś na ziemi. Jakoś odruchowo zasłoniłam dłońmi swoje piersi, Niall lekko oplótł moje nadgarstki i powiedział – Nie ma się, czego wstydzić księżniczko- przygryzłam wargę.
Horan przeniósł moje dłonie na swoje barki, czułam skrępowanie, że leżę przed nim bez stanika! Co prawda, może ktoś by powiedział, że nie powinnam, bo przecież był to mój chłopak, ale jednak było to dla mnie zupełnie nowe doświadczenie, a ludzie zazwyczaj boją się nowych rzeczy, ponieważ nie wiedzą, co z tego wyjdzie. Moje sutki stały się bardzo wypukłe, ponieważ zareagowały na otaczające je zimne powietrze. Niall przeniósł ręce do rozporka moich spodni i dość szybko się z nimi uporał z moją malutką pomocą. Zahaczył palcem wskazującym o gumkę moich majtek, w tym momencie oddech uwiązł mi w gardle. Horan nachylił się nad mną i wyszeptał seksownie do mojego ucha- Księżniczko, rozluźnij się, inaczej to nie wyjdzie.
Nie wiedziałam, co na mnie tak działa czy jego ponętny głos, ciało czy próba przejścia na wyższy poziom w naszych relacjach, że byłam tak cholernie podniecona tą całą sytuacją, że czułam iż robię się mokra, tam na dole. Miałam ochotę rzucić się na niego. Horan przejdź do akcji, bo jak nie to ja przejmę inicjatywę! Lekko mnie popchnął, przez co wylądowałam na plecach na łóżku, a pan Piękny klęczał między moimi nogami, szybko się schylił do mojego brzucha i zaczął obdarowywać go słodkimi pocałunkami, a ja tylko, co jakiś czas jęczałam dzięki jego wspaniałym ustom. Niall zahaczył zębami o gumkę moich majtek i nie wiem, jakim cudem, ale pozbył się ich używając tylko swojego uzębienia, nie powiem troszkę mnie to śmieszyło.
- Księżniczko czy ty się śmiejesz z moich zmagań? –  zapytał z dzikim uśmiechem na twarzy.
- Mhmm – wydałam z swoich ust tylko dziwny potwierdzający dźwięk.
- Zobaczymy, kto się będzie śmiał ostatni- wyszeptał do mojego ucha.
Złapał ręką moją pierś, na co lekko się wzdrygnęłam. Lekko ją ścisnął, po czym z drugą zrobił to samo.
- Idealne – powiedział, nie do końca wiedziałam czy do mnie czy tylko uwydatnił swoja myśl na głos.
Na jego epitet na mojej buzi pojawił się uśmiech. Horan dotykał ustami moje piersi, po czym zaczął lizać i przygryzać brodawki. Moje westchnienia i jęki były coraz częstsze niż wcześniej.
- Niall, błagam! – wyjęczałam.
- O co księżniczko? Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem.
- Uhmm zejdź już na dół, proszę – powiedziałam patrząc mu w oczy.
Horan przejechał językiem od mojej szyi, przez brzuch, aż dotarł do wzgórka łonowego. Zgiął moje kolana i rozszerzył je tak aby miał swobodny dostęp do mojego skarbu. Swoim sztywnym językiem przeleciał drogę od mojej łechtaczki aż po moją nienaruszoną dziurkę, na co ja mimowolnie jęknęłam.
Uhh jego język idealnie był wpasowany w mojego kwiatuszka, to co on ze mną wyprawiał nie było normalne, moje ciało przeszywał prąd za każdym jego dotknięciem języka mojej łechtaczki. Moje wszystkie mięśnie były napięte dłonie zaciśnięte na pościeli lub na jego włosach. Co jakiś czas mogłam wyczuć, że Niall się uśmiecha, w tej chwili miał nad mną pełna władzę, nie mogłam się ruszyć.
- Boże, Niall!! – wyjęczałam dość głośno.
Horan doszczętnie mnie zignorował i dalej lizał. Zataczał kółka od największych po najmniejsze, robił różne dziwne figury w pobliżu mojego guziczka, aby doprowadzić mnie do szaleństwa. Czułam jak mój oddech przyśpiesza, on chyba też to zauważył i spróbował czegoś jeszcze. Zbliżył palec wskazujący do mojego dziewiczego otworu i lekko go włożył i wyciągnął. To było już za dużo jak dla mnie. Zaczełam krzyczeć. Z całej siły ścisnęłam jego dłonie jak bym chciała przekazać mu jak mi teraz dobrze.
Gdy już byłam u samego progu wytrzymania Niall jeszcze raz z impetem włożył palec do mojej pochwy nie przestając lizać mojego kamyczka. Moje wszystkie mięśnie momentalnie zdrętwiały, nogi samoistnie się wyprostowały. Niall podniósł się i złożył szybki pocałunek na moich ustach. Ja sapałam jakbym przed chwilą przebiegła jakiś maraton. Czułam, że po moich nogach i czole spływają pojedyncze kropelki potu. Jednym słowem chyba nigdy nie czułam się tak zmęczona i spełniona za jednym razem.Przeżyłam swój pierwszy orgazm z mężczyzną, którego kocham i z tego powodu sie bardzo cieszyłam.  Horan położył się koło mnie, wpatrywał się we mnie, przepełnionymi oczami pożądania. Nakrył nas pościelą i oplótł mnie swoimi rękami. Czułam się dość nie komfortowo ponieważ byłam goła, ale nie miałam siły się ubierać. Irlandczyk przycisnął swoja twarz do mojej i wyszeptał w ucho – Jak się podobało? – Ja na to pytanie przygryzłam wargę.
- Wow – tyle byłam tylko w stanie wyszeptać.
Niall zaśmiał się słodko na moją długą odpowiedź. Mój oddech już się uspokoił i złożyłam soczysty pocałunek na jego nosku. Zastanawiałam się czy też powinnam mu sprawić przyjemność. Zaczęłam schodzić ręką w dół wzdłuż jego torsu, lecz on ją szybko złapał.
- Ann, nie, nie chcę abyś była pod presją i tylko dla tego to robiła, że ja ci sprawiłem przyjemność. Słońce mamy czas nigdzie nam się nie spieszy, tak? Kiedy przyjdzie na to moment wtedy to zrobimy.  Nie ma sensu robić niczego wbrew woli.
Boże jak ja go kochałam, priorytetem dla niego było abym to ja była szczęśliwa, swoje potrzeby odkładał na drugi plan.
- Niall, tak bardzo cię kocham, nie zasługuję na taki skarb jak ty. Nienawidzę siebie za to co tobie zrobiłam – powiedziałam troszkę chwiejnym głosem.
- Ann, skarbie cii wszystko jest dobrze, zapomnijmy o tym. Kocham cię najbardziej na świecie i proszę mi tu miśku nie pleć takich bzdur, że na mnie nie zasługujesz, to ja raczej na ciebie- powiedział i wbił się w moje usta.

- Chodźmy już spać- powiedział, na co ja wtuliłam się w jego tors i zamknęłam oczy.

_________________________________________________________________
40 komentarzy = kolejny

Więc tak, Miśki nie mam za bardzo wytłumaczenia dlaczego nie pisałam. Po protu były wakacje, a wany brak. Co prawda ten rozdział planowałam, że będzie o wiele dłuższy,ale tak to musielibyście czekać jeszcze przynajmniej tydzień. Kolejny powinien pojawić się do dwóch tygodni. Liczę na komentarze, pamiętajcie, że każdy mnie motywuje do dalszego działania. Sama nie umiem określić czy ten rozdział mi wyszedł czy nie, ponieważ był to pierwszy TAKI rozdział. Mam nadzieję, że się podoba ;P 

SZUKAM SZABLONIAREK!!! 
PROSZĘ O KONTAKT NA TT LUB W KOM.

Chcesz być informowany, a NIE JESTEŚ zostaw w kom swojego twittera.

-DODAJ SIĘ DO OBSERWATORÓW
-POLUB STRONKĘ I LOVE NIALLER

MÓJ TWITTER  < - - - daje follow back jeśli spytacie



52 komentarze:

  1. pierwszy komentarz mój !

    ANKA NACZYTAŁA SIĘ GREYA TO SĄ EFEKTY.

    JESTEM ROZJEBANA EMOCJONALNIE PO PRZECZYTANIU TYC WSZYSTKICH WYKURWISTYCHH OKREŚLEŃ. ACZKOLWIEK CHCĘ W KOLEJNYM ROZDIZALE SEKS I JEŚLI GO NIE BĘDZI TO PRZYJADE DO CIEBIE Z MOJEGO ZADUPIA I NIE WIEM CO ZROBIE. AHA.

    PISZ SZYBCIEJ NASTĘPNY BO JUŻ DOCHODZE

    OdpowiedzUsuń
  2. To naprawdę twój pierwszy 18+? Napisałaś go tak świetnie że przebiłaś nawet bloggerki ktore pisza tylko o +18! Nastepny też ma byc 18+, rozumiesz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. *Do tych którzy jeszcze nie przeczytali*
    UWAGA! Można dojść (ja doszłam)

    OdpowiedzUsuń
  4. Opłacało się tyle czekać :D po prostu świetny :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajefajny rozdział, był MEGA, rozwalasz system XD licze że już niedługo do tego dojdzie xd, z niecierpliwoscia oczekuje nowego rozdzialu -natalia17k

    OdpowiedzUsuń
  6. Aaaaa ! Cudowny, z resztą jak zwykle :* Czekam na dalszy ciąg i mam nadzieję, że nie będę musiała długo :) zapraszam do mnie: http://biggerbetterstorngerpower.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. zajebiaszczy *.* dawaj drugi +18 !!! ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdział!!
    Nie musisz się tłumaczyć dlaczego nie dodawałaś rozdziału, bo CHYBA każda/każdy z nas (która piszę) wie co to znaczy nie mieć weny i na pewno nie raz tak miały. Ja również.
    Czekam na nexta!
    Weny

    OdpowiedzUsuń
  9. swietny!! czekam na kolejny<3

    OdpowiedzUsuń
  10. ile chcesz napisać rozdziałów? 20/30? plz następny :) LIKE

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow super rozdział super blog :) dzisiaj jestem tu pierwszy raz ale nie ostatni :)

    obserwuje :) http://wiktoriaaa-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. huhuhu kochammm *O* + mogłabys dodać mnie też do informowanych ? @Im_human__

    OdpowiedzUsuń
  13. Opowiadanie super. Ale mogłabyś nie az tak bardzo upodabniać Niall'a do Grey'a. Bo wiemy jaki Niall jest i gdy to czytam to wgl to do niego nie pasuje. : ) To tylko takie moje skromne zdanie : )

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajneee ... KOFFAMM... TWOJEGO ... BLOGA... I MAM NOWEGO TT : @ilymyharvey <3

    OdpowiedzUsuń
  15. świetny rozdziała ja czekam na kolejny jak najszybciej kocham ten blog <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  16. łoł... zajebiste! Własnie znalazłam twojego bloga dzięki fb, kiedy to czytałam mordka sama mi się cieszyła, tak mega piszesz :)Każdy rozdział boski i już nie mogę doczekać się next <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Aaaaaaaaaaaaaaaa boski ! Warto było czekać na takie cudo ♥ /Natt.

    OdpowiedzUsuń
  18. Dawaj szybko nexta :d

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten rozdzial jest swietny jak i cale opowiadanie...Chce nexta :D
    Pozdro :)

    OdpowiedzUsuń
  20. nieporzebnie on zrobł jej minete

    OdpowiedzUsuń
  21. Awww ! Tak długa na niego czekałam ! Ale warto było rozdział jest na prawdę zaaaaajebisty ! ♥♥♥♥♥♥♥ Kurcze zazdroszczę takiego talentu :D Życzę weny i mam nadzieję ,że nie długo pojawi się kolejny rozdział ;***

    OdpowiedzUsuń
  22. Hsjhgjdhgjksh !! Brak słów naprawdę świetny. Cieszę się , że Niall i Ann się pogodzili. Tworzą cudowną parę ;D Czekam na kolejny rozdział. Życze weny ;D /Natt.

    OdpowiedzUsuń
  23. Hej:* Ten blog jest swietny lepszego nie czytalam :3
    Ciekawa jestem co wydarzy sie w nastepnym rozdziale...dawaj nam go szybko!!!
    Pozdro :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wow :) To jest najlepszy blog jaki kiedykolwiek widziałam :D Czekam na kolejny rozdział . Ten był naprawdę świetny ♥

    OdpowiedzUsuń
  25. Next please --> Zajebisty <3 nie będę znowy pisala jaki on śiwetny bo mi znowu wszustko usuno ;// ale najlepszy imagin!! pisz szybciejj!! <3

    OdpowiedzUsuń
  26. Z A J E B I S T Y

    OdpowiedzUsuń
  27. aaaaaaaaa!!!!!!! jest tak zajebisty,ze nizasne dzisiaj!!!!!!!!!! normalnie cie ubustwiam licze ,ze nastepny szybko sie pojawi

    OdpowiedzUsuń
  28. zajebisty,czekam na nastepny

    OdpowiedzUsuń
  29. zajefajny kiedy dodasz nowy ?
    mam nadzieje że już nie długo <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym tygodniu powinien pojawić się nowy rozdział tak, że sprawdzajcie xx

      Usuń
  30. Aaaa ! Nie mogę się doczekać :D ♥

    OdpowiedzUsuń
  31. W♥♥♥w ! Cudowny. Cieszę się , że Niall i Ann się pogodzili. Tworzą naprawdę uroczą parę :) Niecierpliwie czekam na kolejny ♥

    OdpowiedzUsuń
  32. Kiedy pojawi się kolejny ? <33 / Kaaja

    OdpowiedzUsuń
  33. Superr! <3 kiedy kolejny? <3

    OdpowiedzUsuń
  34. kiedy dodasz nastepny rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  35. wiem ,że zaczęła się szkoła i wgl. ,ale niemoge się doczekać następnego rozdziału, więc szybciutko wstawiaj nowy

    OdpowiedzUsuń
  36. Jeju rozdział jest genialny *_*
    Przeczytałam wszystko z zawrotną prędkością i zakochałam się *_*
    Będę tu zaglądać zdecydowanie ♥
    Czekam na następny :*

    +
    Zapraszam do siebie C:
    http://please-stay-strong.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń